Jestem po obejrzeniu odcinka, skusiłem się, nawet sam nie wiem czemu, ale stwierdziłem że 1 odcinek mogę obejrzeć, co najwyżej stracę 45 minut. Nie żałuję, bo odcinek mi się podoba, myślę że serial ma szansę na dobrą oglądalność, czołówka może być ciekawa, bo muzyka jak dla mnie genialna, więc czekam na kolejny odcinek.

Typowy procedural powtarzający niestety utarte schematy - i to jest chyba największa jego wada. Drażni mnie w nim właśnie to co dla tych seriali staje się powoli standardem - policjant nie może być normalnym człowiekiem z życiem rodzinnym - musi być samotny, musi mieć tajemnicę sięgającą przeszłości w której najczęściej ktoś z jego rodziny ojciec/matka/siostra/brat/chomik zostaje zamordowany, a okoliczności 1) nie są do końca wyjaśnione, 2)sprawca nie został złapany, 3) wydarzenie to odcisnęło ogromne piętno na życiu bohatera, 4) morderca jest geniuszem zła. Po drugie współpracuje z osobą płci przeciwnej, z którą najwyraźniej stanowią idealne połówki, tylko sami o tym nie wiedzą. Tylko to co zagrało dobrze w "X Files" (chodzi mi o parę głównych bohaterów i relacje między nimi, a nie jakiekolwiek czepianie się X files) parę lat temu nie musi grać dziś, zwłaszcza odgrzewane w tej samej formie. Tu jeszcze jest dodatkowy element - moim zdaniem główna bohaterka z tym policjantem w ogóle do siebie nie pasują. Żadnej chemii między nimi - więc jak widz ma w to uwierzyć?

dokladnie, moim zdaniem, nie ma chemii miedzy glownymi bohaterami. A
Detektyw Al Burns to na pewno najslabsza postac serialu, nie pasuje wogole do serialu, jego gra, zachowanie, mimika - totalne dno. Nie wiem, moze to wina rezysera ?

"Unforgettable" dostało od CBS zamówienie na pełny sezon (22 odcinki), więc może się jeszcze rozwinie jakoś. Na razie postacie są takie trochę nijakie - w przeciwieństwie do bohaterów "The Mentalist", którzy od 1. odcinka dają się lubić i jest między nimi jakaś głębsza interakcja, a w "Unforgettable" tego niestety - przynajmniej na razie - brakuje.

podobny do Monka i Mentalisty ?

Powiem tak: moim zdaniem "Monk" to serial dobry, a "The Mentalist" to serial świetny. "Unforgettable" oceniłbym jako dość przeciętny, tzn. da się obejrzeć, ale jakiejś sensacji nie ma, dlatego też porzuciłem go po 3 odcinkach.

wogole nie podobny

Pierwszy odcinek trochę mnie znudził, więc nie oglądam dalej. Zastanawia mnie tylko, czy pani która gra główną rolę zamyka czasem usta?

;D To prawda, ciagle jest rozdziawiona jak ryba. W "Bez śladu" była naturalniejsza (choć aktorką nadal jest bardzo średnią), a tu mam dziwne wrażenie, że czymś się napomopowała. Poza tym, jak dla mnie jest zbyt kreowana na 'super-hiper zajebistą laskę'. A sam serial jest baaardzo średni.

tak, gra jakby z przymusu, za duzo mimiki w nieodpowiednich momentach

he he, kobieta, wiec mosi mowic duzo ;)