też mam mocne skojarzenie z Mando (na razie tylko po trailerze) i też piszę to jako laik, ale domyślam się że seria jest o wojnie z UFO-kami, bez jakiejś głębszej fabuły ;-)

czy ja wiem, mysle ze nie ma co oceniac ksiazki po okladce ;) takie Arcane tez bylo na podstawie niby prostej gierki a bawiłem się setnie (zreszta nie ja jeden :)

plus w innym z wątków na forum pt. "Adaptacja zwykłej strzelanki" ludzie którzy grali piszą że fabuła jest całkiem cacy i rozbudowana, a nawet jakas seria ksiazek (?) powstala, takze raczej w tej materii to jestem optymista.

Dzień Dobry. Mam prośbę, czy podzielisz się pieniędzmi które otrzymałeś od Riotu i Netflixa za chwalenie Arcane? Pytałem się dwóch osób - jeden mówił że wszystko wydał, drugi mnie zleckewazyl. Nie mam pieniędzy, nie ładnie się tak z biednymi nie dzielić. A jeśli spłukałeś je do zera wydając je na bezmyślnych zakupach, to może powiesz jak udało Ci się je zarobic? Bo nie mam jak się z netflixem skontaktować

Dzień dobry niestety wszystko wydałem już na kryptowaluty :( ale mam dostać kolejna transzę za pół roku to proszę się wtedy przypomnieć i zobaczymy co da się zrobić.

Będę pamiętać XDDDD

Dzień Dobry, poprzednie konto zgłosiłem do usunięcia, zmieniłem maila na tego z temp mailów a hasło ustawiłem na losowe cyfry i litery. Przyznam że za każde ataki przeprowadzone na filmwebie skierowane do fanów Arcane odpowiadam ja. Powiem Ci że jestem młodym człowiekiem który nie zna się na kinie. Prawie każdy serial lub film z automatu otrzymuje ocenę 9 albo 10/10. Widzę że Arcane wystawiłeś ocenę 9/10, szczerze Ci powiem że na początku też łapałem się do takich osób, ale im więcej zacząłem myśleć o tym serialu tym mniej go lubiłem, a teraz doszedłem do stanu że nienawidzę go to potęgi. Szczerze mówiąc umiem dostrzec zalety w tym serialu, jednak nie rozumiem tego całego szału i ocen 10/10. Moim zdaniem serial zasługuje na 7 - 8. Ostatnio zacząłem myśleć nad moim zachowaniem i jest mi głupio że tak się do Ciebie odezwałem, co prawda nic aż tak wulgarnego nie napisałem, ale no nieodpowiednio się zachowałem pisząc o tych pieniądzach. Równie dobrze mógłbyś mi powiedzieć że ja jestem przekupiony kiedy się zachwycam jakimś serialem lub filmem. Wnioskując po loginie (1980) jesteś dorosłym człowiekiem, umiesz uzasadnić czemu uważasz serial za genialny, ja nie jestem w stanie uzasadnić czemu jakiś film lub serial mi się podoba. Nie chce żebyś teraz się rozpisywał, ale no chciałem Cię pochwalić. Nie wiem czy grałeś w Lola czy nie, widzę że praktycznie nie oceniasz gier na filmwebie, wiem że dużo osób które nie grało w grę zachwyca się serialem, ale ja myślę że jakbym był wciągnięty w lore tej gry, to może bym bardziej docenił. To tyle ode mnie, obiecuje że już Więcej nie będę do Ciebie pisał głupot, pozdrawiam.

Uwierz mi , fabuła w uniwersum HALO jest bardzo głęboka .

Pierwsze co mi biło w oczy, to to, że tylu ludzi będących wojownikami jak siebie sami określali, mając tyle broni, nie zrobili żadnej krzywdy obcym, nic a nic. Zero. Nagle wpada załoga i oprócz tego, że są wygimnastykowani niczym balet bolszoj, to ich broń robi spustoszenie a strzał w głowę z miejsca zabija. Gdy normalni ludzie strzelali z kałachów, ba, nawet z ciężkich gatlingów, to ani jeden pocisk nie trafił w głowę obcego. Natomiast gdy tego gatlinga bierze mister z ekipy ratunkowej, to rozwala z niego na raz trzech obcych. Przecież to niedorzeczne.

z tego co pamietam/zauwazylem to zabicie obcych wiazalo sie ze strazelm w glowe/twarz - byl to zdaje sie jedyny nie osloniety element ich ciala, reszte bronila ta elektromagnetyczna powloka/zbroja, i jakkolwiek oczywiscie masz racje ze pewnie 'normalnie' udaloby sie kilku obcych mimo wszystko ustrzelic przez zwyklych ludzi, tak tutaj zostalo to przedstawione ze zostali zaskoczeni, strzelali w sylwetke a nie celowali w konkretny punkt ciala (jak to zrobili pozniej Spartanie) etc etc, jednym slowem ja wybaczam, w Mandalorianie czy Book of Bobba Fett tez bylo sporo nielogicznych akcji, ktore nie przeszkadzaly jednak w niezlej zabawie :)

Mandalorian był z grusza ogarnięty, przyjemnie się oglądało, natomiast Bobba Fett, to dla mnie lekka kaszana. Były ciekawsze odcinki, ale większość to lipa. Akcje z walkami to jakby żółw ze ślimakiem toczył ze sobą pojedynek, do tego te power rangers na kolorowych skuterach ;)

Tu się zgodzę, Bobba ssal i najdobitniej to było okazane tym że najlepsze odcinki Bobby to te w których był Mando ;)

Ja myślałem że po prostu Spartanie mieli lepsza bron. Bo skoro obcy mieli Uber pancerz jaki sens nie robić hełmu i narażać się na śmiertelność w starciu z bronią konwencjonalną .

Przyjrzałeś się co za rupiecie mieli rebelianci? Sklejane taśmą kałachy kupione na pchlim targu, z milicją daliby sobie radę. Z komandosami ODST, ani Spartanami nie mieli szans. Obcych nie znali, a każdy najmniejszy trep miał pancerz i broń plazmową.

Ja też jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Jakoś nigdy nie potrafiłem sie wkręcić w gry z tej serii chodź bardzo lubię FPS-y ale na ten serial czekałem bo sci-fi to mój ulubiony gatunek filmowy. Lokacje, efekty specjalne wyglądają bardzo dobrze. Sceny walki również dawały dużo frajdy. Fabuła nie nudzi, śledzę ją z wielką ciekawością.

Już nawet przyzwyczaiłem się a może po prostu zrozumiałem dlaczego Master Chief zdjął hełm tak szybko. Główny bohater poszukuje przecież swojego człowieczeństwa, które zostało mu odebrane przez program spartan Dr. Catherine Halsey a trzymanie twarzy ciągle pod hełmem odczłowieczyło by bo za bardzo moim zdaniem.

Kto wie, może ten serial sprawi, że przejdę jakaś kolejną cześć gry poza jedynką.