Nic na to nie poradzę :)))))) Może ważyć 120 kg, być łysy i mieć waciki w policzkach a i tak mam ciarki, jak na Niego patrzę. Miał to "coś" skubany!
Brando to klasa sama w sobie. Nie dość, że geniusz aktorkski to jeszcze fenomenalna i silna osobowość. Cenię go jako człowieka, czytałem jego autobiografię i śmiem twierdzić, że takich ludzi takich jak on już nie ma. Walczył o prawa mniejszości, gwizdał na te całe widowiska jakimi były bankiety i rozdania nagród. Był buntownikiem w dobrym tego słowa znaczeniu. Nie mogę odżałować ,że James Dean zmarł w tak młodym wieku. Na pewno przerósłby Marlona.
Polecam przeczytać książkę "Marlon Brando. Piękna bestia". Inne spojrzenie na owego aktora.
Co do James's Dean'a zgadzam się. Przerósłby Brando, a być może zagrałby samego Ojca chrzestnego.