W filmie znajdujemy zdanie, że Izrael nie popierał USA w tym konflikcie bo zdestabilizuje to cały region.
Znalazłem jednak taki opis postawy Izraela wobec konfliktu z Irakiem:
"Izrael zawsze bardzo silnie związany był ze Stanami Zjednoczonymi. Pozostał im lojalny także w trakcie trwania tego konfliktu. Ameryka nie tylko zyskała w Izraelu poparcie, ale także zachętę do podjęcia zbrojnych działań. Premier Izraela Ariel Szaron publicznie mobilizował nawet Georga Busha do natychmiastowego zaatakowania reżimu Husajna. Tym samym nad państwem izraelskim zawisło zagrożenie ewentualnego ataku ze strony Iraku, gdyby ten nie został od razu pokonany i wszczął akcję odwetową."
Może na forum znajduje się ktoś kto wyjaśni tą rozbieżność?
Nie znam faktów, ale to co zacytowałeś wydaje się być bardziej prawdopodobne niż to, że Izrael pokazał "f..ck off" USA.
Pozdrawiam