W przerwie między kolejnymi bajernackimi superprodukcjami Yimou nakręci skromny film o ojcach i synach, którzy są dla siebie obcymi ludźmi. To medytacja o podróży ku odkupieniu i zgodzie. Czasem można usłyszeć, że nie cel jest ważny, lecz droga. Zdarza się jednak, że i cel jest istotny, a pozostając w drodze, można ten...
więcejnigdy nie przepadalem za 'wspolczesnymi' filmami zhanga yimou, a 'riding alone...' sprawil, ze przepadam za nimi jeszcze mniej. nie zeby byl to obraz zly, bo taki nie jest, chociaz tak slabego poczatku zaden z jego wczesniejszych filmow nie mial. dopiero gdy widz wydostaje sie z szarych ulic tokio i przybywa wraz z...
Tworca superwidowisk "Hero" i "Dom latajacych sztyletow" powraca do kameralnej produkcji o ludzkich dramatach.
Akcja rozpoczyna sie w Japonii. Takada od wielu lat nie mial dobrych relacji ze swoim synem. Kiedy przychodzi do szpitala odwiedzic umierajacego Kenichi, ten nawet nie chce go widziec.
Z otrzymanej kasety...