Ciekawa opinia, choć kompletnie mi obca i nie zrozumiała, ale ciekawa :)

W takim razie, co sądzisz o "Holy motors"?

Nie oglądałam. A warto?

Myślę, że warto. Natomiast z tego typu filmami jest różnie, jedni dostrzegają to, czego inni nie potrafią bądź nie chcą. Zresztą interpretacja surrealizmu jak dla mnie jest tak nieograniczona i swobodna, że trudno w tych przypadkach mówić o dziełach gorszych bądź lepszych...Ale to moje zdanie :)

Ja cenie sobie KAŻDE zdanie, byle kulturalne ;), bo pozwala mi własnie dostrzec, to co możliwe, że mi umknęło. Lub spojrzeć z innego punktu.
Osobiście nie lubie surrealizmu ciężkiego, siermiężnego ( takiego jak w Opadaniu ), Natomiast uwielbiam purnonsens, który nadaje lekkość, jak we wspomnianych przeze filmach
Ostatnio oglądałam surrealistyczny High rise, który też nie przypał mi do gustu. Natomiast podobał mi sie Loobster.

Domyślam się, że chodziło o Lobster. :)
Obydwa filmy przypadły mi do gustu, aczkolwiek bez rewelacji. Tak jak High rise można podciągnąć pod surrealistyczny obraz entropii, tak Lobster to bardziej sf o swoistej specyfice.
Zobacz sobie ten Holy motors, ewentualnie może Małego Otika. ;)

O, widzisz! Jeszcze jedna pozycja przyszła mi na myśl w temacie surrealizmu - Taxidermia...baaaardzo ciekawy ;)

No tak , Lobster :)
Jak dla mnie Lobster to surrealizm, i to taki, jak lubię, czyli z akcentem czarnej komedii, groteski, etc Taki futurystyczny surrealizm
Natomiast High rise, to przesyt wszystkiego, tak , ze dla mnie to film ciężkostrawny. NIe czytałam książki, wiec nie wiem jak reżyser "trzymał" się pierwowzoru. Zresztą, kto powiedział, że książka musi byc dobra ;)
Napewno obejrzę Happy Motors. Co do Otika i Taxidermia .... nie wiem. Straszno tam i mroczno ;) NIe wiem, czy dźwignę ....
Wolę ładny , poetycki surrelizm, jak w Dziewczynie z lilią

Holy motors ;)
Skoro lubisz pewną dozę groteski i czarnego humoru - Taxidermia właśnie takowa jest...aczkolwiek faktycznie może nieco przerażać. :)
Osobiście lubię filmy które odrobinę szokują i odbiegają od pewnych, ogólnie przyjętych norm - ale ja chory jestem i najwidoczniej nie do końca normalny. ;)

Ktos, kto mówi o sobie, że jest normalny, to napewno normalny nie jest ;)
Ja lubie filmy ciężkie psychologicznie, też takie , które szokują, ale dziecko kanibal ..... przerasta mnie. Tak myśle , ale może jak będe na siłach, to się odważe ;)
Są tematy, które w filmach unikam, jak :znęcanie się nad zwierzętami, molestowanie dzieci, gwałty. Tak mam, może dlatego, że nie jestem normalna ;)
Obejrzałam przed chwilą Strngerland, wynudziłam się ....

Ale kiedy ja mówię, że nie jestem normalny. :)
Co do Otika - toż to surrealistyczna komedia z przymrużeniem oka, w dodatku strasznie prymitywna w kwestii realizacji technicznej. Nie masz się czego obawiać dziewczyno... :)

"Ale kiedy ja mówię, że nie jestem normalny."
No właśnie, ktos , kto widzi swoja "nienormalność" to jest raczej normalny :) Wedle mojej pokręconej logiki ;)

I tak sie boję. Nie dośc, zę czeskie , to jeszcze .... surrealistyczne .....brrrr ;)

"Ktos, kto mówi o sobie, że jest normalny, to napewno normalny nie jest" - ok, ale napisałaś odwrotnie...oj, co ja z Tobą mam. ;)

No cóż, nic na siłę...skoro się boisz - nie będziemy zmuszać :)
P.S.
Zastanawia mnie pewna sprawa - nie masz ani jednego znajomego...niebywałe :)

Dobrze napisałam, tzn. napisałam jak myśle ;) Czyli:
człowiek nienormalny, nie powie tak o sobie, natomiast normalny, tak.Czyli jesteś normalny :) Zagmatwane? no trochę ;)
Dlaczego niebywałe? jakoś na przyjaźniach na filmwebie niespecjalnie mi zalezy. W ogóle to jestem introwertyczką

Ok, jeśli zakładasz, że jest to przemienne jak mnożenie - niech tak zostanie. :)
To tak jak z psychicznie chorym człowiekiem - nigdy nie powie o sobie, że jest psychicznie chory...

Dziewczyno...Ty chyba nie wiesz z jakim introwertykiem masz do czynienia. Śmiałości dodaje nam konwersacja w formie pisemnej, gdyż jesteśmy anonimowi i nie musimy patrzeć sobie w oczy. ;)

Współczesne filmy węgierskie są na ogół okropne. Przypominają klimatem cygańskie tematy Kusturicy, ale brakuje im jego poczucia humoru i dystansu. Pozostaje tylko prymitywne szokowanie i zezwierzęcenie. Unikam i dlatego nie zobaczę tego filmu.