To uniwersalny film, bo pewnie na całym świecie ludziom, którzy wychodzą z więzienia jest bardzo trudno dostać drugą szansę. Reżyserka pokazuje, że jedyną drogą są empatia i życzliwość innych oraz przede wszystkim własna determinacja. Robi to moim zdaniem trochę nadmiernie optymistycznie. Bohater bowiem na swojej drodze spotyka naprawdę sporą grupę wspierających go osób. Mam wątpliwości, czy to realne. Ale film niesie pozytywny przekaz, a rola Koji Yakusho jest bardzo dobra.