Wszystkim którzy spodziewali się zobaczyć ekranizację ewangelii z punktu widzenia matki Jezusa
głęboko się rozczarują. Film jest zupełnie anty biblijny, jest w nim mnóstwo przekłamań i
forsowany jest indywidualny światopogląd reżysera nie mający nic wspólnego z przekazem
apostołów i prawdą. NIE POLECAM !
Oceniałem na dwa bo film ratują ładne kostiumy.
Pomieszanie z poplątaniem w twojej wypowiedzi. Maryja w biblii jest potraktowana zupełnie marginalnie. Tak samo dziecięce lata Jezusa. A ewangelie dotyczą działalności Jezusa jako dorosłego człowieka, więc siłą rzeczy scenarzysta musiał puścić wodze fantazji. Nie można mu tego mieć za złe, bo jaką prawdę miał sfilmować? W końcu cała literatura poświęcona kultowi Maryi nie jest oparta na przekazach apostołów
Zgadzam sie z toba to samo jest z Maria-Magdalena , wiecej dowiadujemy sie o niej bardziej z punktu zaczepien historycznych jak z samej bibli
Jakis czas temu ogladalam program na temat bibli ze umieszczona ja w danych mometach historycznych by sprawdzic jej auntentycznosc :) oczywiscie duzo nie znaleziono jednakze dopasowana kilka postaci biblijnych z rzeczywista historia czy moze zle to ujelam raczej z podaniami przekazywanymi z pokolenia na pokolenie , czego nie zmienia fakt ze to rowniez nalezy do histori. Miedzy innymi slyszales moze ze Maria-Magdalena nie byla prostytutka a pochodzila z wysokiego rodu . Niestety prawdziwe fakty sa przed nami chowane a to niestety juz robota Watykanu :) pozdrawiam
No to się akurat zgadza. W ogóle, historycy nieraz głowią się nad umocowaniem w realiach historycznych wydarzeń sprzed 500 lat, więc trudno się spodziewać aby fakty przedstawione w Piśmie Świętym mogły być autentyczne, zwłaszcza, że osób władających w tym czasie piórem było niewiele i większość to przekazy słowne, w dodatku w obcym, wymarłym już języku. Sam fakt, że istnieje tak wiele innych przekazów sprzecznych z nauczaniem kościoła - np. to, że Jezus miał rodzeństwo, że pochodził z bardzo bogatego rody (ojcem Józefa miał być Arcykapłan Izraela) itp.
Z resztą jak już o tym mowa - Jezus przecież był uczony i prawdopodobnie umiał pisać. Dlaczego sam nie spisywał swoich nauk? A może spisywał, tylko okazały się one politycznie niepoprawne i osatetcznie zrezygnowano z publikacji.
No dokladnie , wiesz powiem ci ze duzo naprawde duzo kosciol przeinaczyl i nie dla tego ze bylo niepoprawne politycznie ale szkodzilo samej instytucji kosciola.
Niewiem czy ogladales film STYGMATY? ale raczej sadze iz tak :)
Pamietasz co bylo na koncu filmu? Ewangelia wedlug Sw.Tomasz ktora jasno mowi ze nie potrzebne nam budowle , instytucje by odnalesc boga. I coz sie dzieje kosciol usowa cala Ewangelie.
Dlaczego z Marii-Magdaleny zrobiono prostytutke? moze byla za blisko Jezusa , moze naprawde byla jego zona.
Mozemy sobie tak gdybac ale naprawde nikt nic nie wiem bo jesli chodzi o tlo historyczne calego Pisma Swietego to tez jest naprawde bardzo ciezko cokolwiek dopasowac.
The Truth Is Out There :P
Pisma Jezusa pasowały by do dzisiejszej "interpretacji" biblii, bo kapłani wypaczyli jego naukę, opierając się bardziej na tradycji i późniejszych potrzebach, niż na samych Ewangeliach. Temu służy kult świętych i kult maryjny, w ogóle nieobecny u w ewangelistów. Dwa ostatnie dogmaty maryjne są bardzo świeże: o niepokalanym poczeciu ogłoszono w 1854r, a o wniebowzięciu ogłoszono światu 1950 roku. Czy to na pewno koniec "odkryć" w tej dziedzinie, nie wiadomo
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dogmaty_maryjne
Film jest antybiblijny? A w Biblii nie ma przekłamań, błędów przekładu, manipulacji? Wręcz przeciwnie, jest ich pełno, zwłaszcza w NT. Zresztą dobór tekstów do kanonu NT jest co najmniej kontrowersyjny, dziwnym trafem hierarchowie wybrali ewangelia napisane post factum przez autorów, którzy nie byli świadkami opisywanych wydarzeń. Pod względem wiarygodności opisu Biblia nie wytrzymuje więc krytyki i każdy może sobie tak interpretować biblijne opowieści, jak mu się podoba.
wydaje mi się, że rozczarują się i ci, którzy szukają czegoś "biblijnego", i ci, którzy liczą na "antybiblijne", odważne przedstawienie. Film przede wszystkim... naiwniutki. Maria nie może patrzeć na karcone dzieci, Jezus na rzeź baranków. Takie to wszystko proste i słodkie jak z obrazka. A Zbawiciel przyszedł przynieść równouprawnienie, wegetarianizm i bezstresowe wychowanie.
naprawdę? :( szkoda, chcę bardzo obejrzeć ten film. Wszędzie go szukam i nie mam zamiaru się na nim zawieść :x. Wygląda z wierzchu na ciekawy obraz, zarówno od strony reżyserskiej jak i stylistycznej.
Jesteś obleśny w każdym calu. To razi mniej więcej tak jak Az i jego polszczyzna.
Pamietaj, że ludzie, z którymi rozmawiasz na inne wcześniej pisali, że spuszczali sie na twoje zdjęcie. Chociaż pewnie już to okryłaś.
Nie. http://www.filmweb.pl/forum/inne/Marian+Kowalski+o+sytuacji+w+Europie,2800766?pa ge=11