mozna go interpretowac na 100 sposobow, wybitne dzielo, jak dla mnie przynajmniej, 10/10.
Ja bym powiedział - film o niczym który udaje że jest o czymś, pełen nietrafionych pomysłów, nudny i mało zabawny. 4/10
Ja będę bronił tego obrazu. Nie jest to może głębokie (moim zdaniem),
choć są jakieś tam zajawki na dramatem człowieka współczesnego, nad
samotnością i wyobcowaniem. Mimo tego, film ma wyjątkowy, "podziemny"
klimat, jest świetnie zmontowany i dograny, okraszony świetnie dobraną
muzyką. Od etapu pomysłu, poprzez realizację, aż do efektu finalnego
film zasługuje na jak najlepsze opinie. Oczywiście nie każdemu się
spodoba, mi akurat wyjątkowo przypadł do gustu - między innymi dlatego,
że nie jest przesadnie ambitny, ale także nie jest pusty, niczym
standardowa amerykańska komedia. Dodatkowo jest tu wiele nowych i
świeżych pomysłów, z którymi ja osobiście w historii kina się nie
spotkałem, jest kilka umiejętnie zmiksowanych konwencji - kino akcji,
dramat społeczny, komedia, elementy horroru/thrillera, itp. Te i inne
walory tego obrazu zasługują w mojej opinii na wysoka ocenę. Dodatkowo
jest to film dość "uniwersalny" - jeśli ktoś nie lubi się zagłębiać, to
spokojnie można obejrzeć dla rozrywki. Rewelacyjny 9/10