Na minus:narrator,zdjęcia,fabuła,poczucie "humoru" i wiele ,wiele innych.
Na plus - film można wyłączyć
W tej sytuacji chyba powinnam podwyższyć ocenę filmom,którym do tej pory dałam 1.
Ilość znanych ,w wielu przypadkach dobrych aktorów przytłacza i i nasuwa pytanie - co oni
(epitet!!) robią w tym "filmie"? Monthy Python to to nie jest,a mam wrażenie,że "twórca" chyba
chciał właśnie zrobić film abstrakcyjny, szokujący i awangardowy. No chyba nie tędy droga.
"Amelii" nie trawię ,ale toż to jest po prostu arcydziełem w porównaniu z tym tworem . Nie wiem
co by pomogło w odbiorze - ale jak ktoś ma jakiś pomysł to niech napisze skład ,może przyda
się na przyszłość do oglądania/zrozumienia takich produkcji.