PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10003481}

Diuna: Część druga

Dune: Part Two
8,4 76 168
ocen
8,4 10 1 76168
7,7 49
ocen krytyków
Diuna: Część druga
powrót do forum filmu Diuna: Część druga

Za szybki, upchany tak, że trudno śledzić ramy czasowe wydarzeń. To co sprawiało, że Część 1 to najlepszy film jaki powstał to zainteresowanie reżysera tłem wydarzeń. Tutaj mamy po prostu wymienione od myślników wydarzenia. Nadal w sposób widowiskowy, wręcz piękny. Ale na sucho.

Dla mnie seria trochę utraciła duszę. Ale tak się dzieje gdy wiele elementów jest dogrywanych, jedne wcześniej, drugie później. W gorączce montażu nie ma już czasu na szczegóły.

MrAnderson

Bez jaj. Znacznie lepszy od pierwszej części (mimo końcówki niezgodnej z książką). To zakończenie pierwszej części dłużyło mi się niemiłosiernie gdy przez bite 30 minut siedzieli sobie na skałach i nic się nie działo a obraz zaczął przypominać sceny teatralne i coś się zaczęło sypać, po prostu końcówka wyglądała w kinie dziwnie, jakby nakręcona inną kamera. Po drugie: te dwa filmy to jedna całość i najlepiej oglądać je razem co też zrobiłem przed seansem odświeżając pierwszą część.

ocenił(a) film na 10
MrAnderson

Kompletnie się z tym nie zgadzam. Na pierwszej części w kinie prawie usnąłem. Musiałem w domu obejrzeć jeszcze raz i to rozkładając to na dwa podejścia, bo po prostu nie dało się tego obejrzeć na raz. Na drugą część poszedłem z naprawdę średnim nastawieniem i głównie przekonała mnie kwestia obejrzenia tego w IMAX. Natomiast pierwszy raz w życiu wyszedłem z kina wręcz trzęsąc się z wrażenia. Efekty dźwiękowe, muzyka i obraz tak zostały mi w głowie, że gęsią skórkę czułem jeszcze przez godzinę po seansie. Kompletnie nie rozumiem jaki element tego filmu miałby być gorszym od pierwszej części, gdy ten po prostu trzymał w napięciu przez każde 5 sekund trwania seansu.

ocenił(a) film na 6
MrAnderson

Gorszy? Trochę lepszy powiedziałbym. Część pierwsza... We mnie spore oczekiwania wobec tego filmu, może zbyt wygórowane, sprowokowała osoba reżysera filmu. Kanadyjczyk zrealizował wcześniej wybitnie "POGORZELISKO", potem "Labirynt", "Sicario", "Nowy początek", w końcu spełnionego "Łowcę androidów 2049" i chyba wpadł w samo-zachwyt, bo właśnie z tą samą narracyjną strategią podszedł do "Diuny". Wszystko kontempluje.
Zapominając o tym, czym jest „Diuna”.
To baśń.
To opowieść o księciu, który traci swoje królestwo, przyłącza się do rebeliantów, by walczyć u ich boku z tym samym wrogiem i po drodze zdobyć serce pięknej buntowniczki, z którą doczeka się zapewne pięknego potomstwa.
Tylko tyle i aż tyle.
Banał jakich mało?
Baja dla dzieci?
Jedno i drugie.

Nie jest to jakiś tragiczny film, nie nudzi ani przez chwilę, ale jest, z racji powyższych, tak niesłychanie płytki, wszystko jest tu tak ociosane, podział na dobro i zło tak ostro zarysowany, bez niuansów, bez wątpliwości (król Atrydów jest dobry, bo jest dobry, jego żona jw., Imperator z kolei jest zły, bo jest imperatorem. Harkonennowie są źli, bo okupują i łupią Arrakis. Atrydzi dobrzy, bo … tak,
i tak dalej i tak dalej…
Ten film nie udziela wielu odpowiedzi na nasuwające się podczas seansu pytania. A nie udziela ich, bo nie zadaje pytań. Wszystko trzeba przyjmować na wiarę. To baśń.
A skoro tak, warto było postawić na widowisko. Na spektakl. Tymczasem dzieje się tu niewiele. Reżyser przez blisko 1,5h rozstawia figury szachowe, by potem doprowadzić do w gruncie rzeczy prostego rozwiązania fabularnego (zresztą, może ta książka jest taka - płaska jak diuny).
Reżyser kontempluje wszystkie sceny, jakby kręcił jakąś głęboko uduchowioną opowieść. Tymczasem jest ona bardzo (sic!) przyziemna. Chodzi o Przyprawę. Substancję. Chodzi o pieniądze. O stan posiadania. O materializm.
Z tej jałowej kontemplacji reżysera nad pustką duchową własnego przedsięwzięcia (może ten film jest taki pusty, bo książka jest taka i mimowolnie obnaża to?), wynika jeszcze jedno - brak katharsis.
Nie ma szans na oczyszczenie, bo nie ma skąd się ono wziąć.
Kontemplacja, pejzaże, widoczki, statki, przestrzenie - to pusta ekspozycja, za którą nie kryje się nic.

Poza bajką o księciu, walce o utracony tron i poszukiwaniu księżniczki.

Koronnym dowodem na to są wszystkie spotkania poszczególnych bohaterów z osławionymi czerwiami. Czerwie te nie budzą żadnego lęku, żadnej trwogi. Ale… nie mogą. Dla reżysera filmu są… piękne. Zamiast przed nimi przestrzegać, zachwyca się nimi, podziwia, kontempluje ich urodę. Jak artefakt w muzealnej gablocie. I w ten oto sposób przegrywa.
Po seansie (części pierwszej) pozostaje duchowa pustka.

ocenił(a) film na 10
MrAnderson

jedynka w ogóle nie miała duszy - była tam tylko ładna oprawa muzyczno-wizualna.

ocenił(a) film na 7
MrAnderson

Też się zgadzam że jedynka była lepsza. Bardziej angażowała emocjonalnie. Jednak najbardziej przeszkadzało mi kilka zmian względem książki, które wpływały na zakończenie. Dużo się mówi o kolejnej części i te zmiany istotnie wpływają na fabułę ewentualnej kontynuacji. Dodatkowo po macoszemu potraktowano wątki polityczne

ocenił(a) film na 7
MrAnderson

Też myślę podobnie. Pierwsza część swoim tempem, obrazem pozostawiała niepokój. Tutaj jest tylko kilka takich scen. Reszta jest faktycznie jakby urywana. Film jest wciąż godny uwagi, ale stracił trochę magii.

ocenił(a) film na 5
MrAnderson

Jako wielki fan Diuny czekałem na 2 część ciesząc się na myśl że będzie równie wyśmienita jak 1.W połowie filmu spojrzałem na zegarek ile do końca filmu.Duza różnica.Na pewno montaż.Bardzo wyraziste postacie z 1 splaszczone-Baron,Jessica.Gra postaci Paula Atrydy nie powinna być tak eksponowana.Ten koleś nie udźwignął roli.Ta dziewczynka nie dała rady przedstawić postaci Chani.Z mrocznych postaci Fremenów zrobieni fanatycy religijni na wzór islamistów,jakze dalekie od fabuly powieści i atmosfery mistycyzmu.Pierwsza godzina filmu cos niesamowitego na poziomie 1 części.Potem jakby ktos inny zaczął reżyserować.Zostaje niedosyt.

MrAnderson

Odniosłem dokładnie takie samo wrażenie.

MrAnderson

Jak dla mnie jest kompletnie na odwrót, jedynka strasznie zamula a dwójka w miarę sensownie pokazuje fabułę

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones