Jest połowa lat 80- tych , szczyt popularności dżinsów. Niestety mogą sobie na nie pozwlić nieliczni.
Ma je Bridget , zazdrosne koleżanki ze szkoły mówią że ma je za dawanie dupy niemieckim turystom.
Nosi je też Sylwek .Jest antyterorystą na Okęciu ( stad ma tyle bajeranckiej broni) .Wspólnie z celnikami rekwirują takie spodnie marynarzom wracających do kraju samolotami .
Fetyszysta takich dżinsów jest Brian . Wtedy dziewczyny nie nosiły podpasek ( bo ich nie było ) więc wydzieliny menstruacyjne osiadając na tym specyficznym materiale wydzielały zapach który drażnił nos Briana -stąd te jego miny w filmie. Skonstruował sobie na tokarce specyficzny nóż do szybkiego zdzierania spodni z kobiecego tyłka .Wtedy dziewczyny nie nosiły doczepianych tipsów tylko miały prawdziwe pazury.Próba ściągnięcia takich obcisłych spodni rękami mogła się skończyć poharatana twarzą.
Brian stworzył sobie grupę osób wielbiących takie spodnie - spotykali się w nieczynnych halach Ursusa.Większość z nich udawała ze są fetyszystami.Chodziło im aby tylko zerwać komuś takie spodnie i zaszpanować na dyskotece.
I nie byli tak wyrafinowali jak Brian , do zdjęcia spodni używali pistoletów i karabinów .Ale nieświadomie przed oddaniem strzału podwyższali lufę i nie trafiali Sylwka z 5 metrów.Bo przecież kula mogłaby trafić w spodnie .A jak tu szpanować na dyskotece w remizie z dziurą w dupie ?
Każdy ma dziurę w dupie i nikt nią nie szpanuje.
No chyba, że te bździągwy na red tube.
A Sylwek wyrwał Bridget w Domu Ogrodnika, po jej wizycie na Komendzie MO.
Zajechał rasowaną Pabiedą z silnikiem od Kamaza, a chłopacy na ulicy w DeeFkach i Borewiczach aż tłamsili moszny z zazdrości!
I nie wiadomo czy na widok tjuningowanej Pabiedy, Bidget czy też może . . . Sylwka?