Juz od samego poczatku zapowiadał sie obiecująco ,ale pozniej było coraz lepiej .
Koncówka rozwaliła mi wątrobe ;P No jednym słowem wypas ! Koleś rozwiązał tą zagadke
jak porucznik Colombo hehe albo jak dr House :D Po mistrzowsku :D Za chu*a bym sie nie
domyslił kto jest mordercą :P Nie nudziłem sie ani troche...